W dobie internetu wciąż działają różnego typu oszuści. Ze względu na powszechnie działającą anonimowość zdaje się, że jest ich nawet więcej niż dawniej. Dobrze jest zatem wiedzieć, na kogo szczególnie warto uważać i co zrobić, by nagle nie zostać bez grosza przy duszy.
Niebezpieczna randka
Obecnie dosyć częste są wyłudzenie na tzw. oszustów matrymonialnych. W obecnych czasach wiele osób mierzy się z samotnością. Szukają dla siebie bratniej duszy, przyjaciela, a często też kogoś z kim będą mogły spędzić całe swoje życie. Właśnie dlatego popularne zrobiły się różnego rodzaju serwisy randkowo-matrymonialne, które dają złudną nadzieję na znalezienie miłości na całe życie.
A to jest dobre miejsce dla każdego oszusta. Nie tak trudno bowiem stworzyć własny, zachęcają profil, a potem czekać na zainteresowanie ofiary. Nie trzeba wcale wybierać się na imprezy, wyjazdy czy do pracy, by znaleźć kogoś, kogo można oszukać i wyłudzić od niego pieniądze. Czy to oznacza, że zawieranie znajomości w internecie jest całkowicie niebezpieczne?
Oszust i jego ofiara
Zacznijmy od tego, kim jest oszust matrymonialny. Pod tym mianem może kryć się każdy. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni wykorzystują innych dla swoich własnych celów. Nie ma znaczenie płeć, wiek, rasa, zainteresowania czy stan życiowy. Każdy może stać się oszustem i wykorzystać czyjeś szczere uczucia, by ostatecznie doprowadzić do tego, że ofiara straci wszystkie lub przynajmniej część swoich oszczędności.
A kto może zostać ofiarą? Przede wszystkim ci, którzy potrzebują miłości i zrozumienia. Są to osoby po przejściach, których nie powiodło się w życiu, w relacjach i które teraz poszukują kogoś, kto wypełni lukę w ich sercu. Niejednokrotnie są to też rozwodnicy, ale zdarzają się też osoby w związkach. Przeważnie mogą szukać kogoś, kto w końcu ich zrozumie. Najważniejszą cechą ofiary jest to, że potrzebuje bliskości drugiej osoby, kontaktu, wysłuchania czy po prostu cieplejszych uczuć. Zdrowy rozsądek jest wtedy spychany na dalszy plan, a to jest w stanie wykorzystać oszust matrymonialny.
Niestety w czasach, w których internet stał się tak bardzo popularny, oszuści pojawiają się jak grzyby po deszczu. Przeważnie na ulicy nawet nie odróżni się ich do prawdomównego człowieka. Dbają o swój wygląd, zwykle posiadają talent aktorski, dzięki któremu są w stania udawać kogoś, kim nie są.
Jak przeważnie działa oszust matrymonialny?
Sposób działania oszustów w każdej branży przeważnie się nie różni. Wykorzystują dokładnie takie schematy przy każdej swojej ofierze, a przeważnie ta nie od razu – jeśli w ogóle – zauważa, co się święci. Wszystko jest z góry tak zaplanowane, by wszystko poszło dobrze i doszło do finału, czyli kradzieży.
Zwykle oszuści matrymonialni wchodzą w tę samą rolę: żołnierza wojska amerykańskiego, wdowca z małym dzieckiem na wychowaniu, biznesmana poszukującego miłości lub weterana wojennego, który powrócił w końcu do kraju i pragnie się ustatkować z piękną i dobrą kobietą. Jednak tak jak zostało wspomniane wyżej mężczyźni też padają ofiarami oszustów, a kobiety wchodzą w nie mniej przekonujące role.
Następnym krokiem jest opowiedzenie swojej historii życia. Oczywiście, cała jest wymyślona i na tyle ckliwa, by poruszyć serce ofiary. Przede wszystkim chcą przedstawić siebie jako ofiarę. Ofiarę życia, drugiego człowieka, świata, konkretnego wydarzenia. Dzięki temu stają się postacią o wyjątkowej uczuciowości, która wiele musiała przejść w swoim życiu, a mimo to się nie poddała i po wielu niepowodzeniach, jakie ją spotkały, próbuje się podnieść. Dlatego też szuka dla siebie prawdziwej miłości, kogoś, z kim ma szansę stworzyć prawdziwy, zdrowy i piękny związek pełen szczęścia i sukcesu. Pragnie do tego zbudować swoje życie na nowo i sprawić, by wszystko dobrze się ułożyło.
Nieco inaczej działają oszuści matrymonialni, którzy podają się za biznesmanów. Tutaj też jest potrzebna dosyć ckliwa historia, ale nie można przesadzić. Oszust opowiada o swoim bogactwie, które zdobył swoją ciężką pracą. Jednocześnie kreuje się na postać pomocną i uczciwą, na którą zawsze można liczyć. Jednak jest dosyć samotny, dlatego pragnie znaleźć dla siebie kogoś, z kim będzie mógł się dzielić zarówno swoim szczęściem, jak i samym biznesem. I tak krok po kroku oszust buduje zaufanie ofiary do siebie.
Gdy tylko ofiara złapie haczyk, oszust przechodzi do kolejnych etapów. Skoro już tak wiele rozmawiają, próbuje zainicjować spotkanie. Jeśli to jeszcze się nie udaje, snuje plany na temat wspólnie spędzonej przyszłości, a także regularnie zapewnia o realności swoich uczuć i pokazuje, że ten związek ma szanse przetrwać najcięższe burze.
W tym czasie często pojawiają się pytania, dzięki którym oszust ma okazję przekonać się, jaki jest stan majątkowy danej osoby. Nie zawsze jest to zapytanie wprost. Często są to ogólne, pośrednie pytania, z których oszust wyciągnie odpowiednie dla siebie wnioski i będzie w stanie ustalić to, na czy konkretnie mu zależało. W zwyczajnej sytuacja właśnie tutaj odzywa się zdrowy rozsądek ofiary. Powinien wtedy dać znać, że może warto zakończyć tę znajomość, zanim stan konta znacząco się uszczupli. Jednak, jak zostało już wspomniane wyżej, zdrowy rozsądek jest zepchnięty na margines i zagłuszony przez troskę i uczucia względem oszusta.
Oszust na tym etapie nie poprzestaje. Jego zadaniem jest bowiem wyłudzić od swojej ofiary jak najwięcej jej oszczędności. Poza tym, że sam wciąż dopytuje o stan majątkowy, to stara się też wspominać o własnych oszczędnościach i zarobkach, dzięki czemu zachęca swoją ofiarę do konwersacji i zdradzania danych, które powinna zachować dla siebie. Ma to znów na celu wzbudzanie zaufania. Następnym krokiem jest wyjście z propozycją stworzenia wspólnego biznesu, dzięki któremu nie będą musieli nigdy przejmować się pieniędzmi i spełnią wszystkie swoje marzenia. W innym wypadku proponuje także inwestycję, które powinna być na tyle opłacalna, by za pół roku oboje stali się bogaci i szczęśliwi. Jest tylko jednak kwestia. Trzeba zainwestować wszystkie posiadane oszczędności, a może nawet wziąć kredyt w banku, bo „inwestycja” kosztuje. Jednocześnie oszust wciąż zapewnia, że wszystko się powiedzie, że za parę dni czy tygodni przekaże informacje o tym, jak rozwija się sytuacja, po czym… znika. I on, i pieniądze ofiary.
Pomijając już kwestię tego, że ofiara traci cały swój majątek, to do tego pozostaje z rozchwianą psychiką i poczuciem, że nie wie, czy komukolwiek można rzeczywiście jeszcze udać.
Warto zaznaczyć jeszcze to, że istnieją także tacy oszuści, którzy do wyłudzenia pieniędzy nie potrzebują więcej niż samego dostępu do internetu. Nie ma konieczności realnego spotkania, a prowadzone przez komunikatory rozmowy wystarczają, by ofiara przesłała odpowiednią ilość pieniędzy na wskazane konto. Reszta wygląda tak samo.
Jak chronić się przed oszustami matrymonialnymi?
Najprościej byłoby powiedzieć, że nie powinno się korzystać z takich portali. Jednak trzeba zauważyć, że nie każda osoba, jaką poznajemy w internecie, jest od razu oszustem, który pragnie od nas wyłudzić pieniądze. Część z nich to także uczciwi ludzie, którzy szukają kontaktu. Ważna jest jednak zasada o ograniczonym zaufania i niedawaniu się wciągać w takie gierki. Trzeba wciąż zachowywać przynajmniej trochę zdrowego rozsądku i nie pozwalać się osaczyć przez pozorną miłość i wyznania pełne uczucia od osoby, które jest całkowicie obca.
Na każdy kontakt należy patrzeć realnie, a do tego warto analizować każde zachowanie tej drugiej strony. Gdy tylko pojawi się coś podejrzanego, warto skontaktować się z policją czy detektywem, który zajmie się już zweryfikowaniem danej osoby. Może ją obserwować i upewnić się, czy jest to kolejny oszust żerujący na ludzkiej tęsknocie i potrzebie bliskości, czy może rzeczywisty człowiek pragnący spotkać kogoś podobnego do siebie. Pomoc detektywa będzie pomocna, by rozwiąż wątpliwości i zapobiec krzywdzie psychicznej oraz finansowej. Warto dbać o siebie i uważać na oszustów, których obecnie jest całkiem sporo w świecie internetu.